Hej kochani!
Dzisiaj o ulubieńcach kwietnia:) Jako,że dość porządnie wzięłam się za denkowanie kolorówki to odkryłam kilka perełek, jeśli jesteście ciekawe to zapraszam.
Kosmetyki, które pojawią się w tym poście są naprawdę godne polecenia i używam ich od dłuższego czasu, nie tylko przez kwiecień.
1. Baza pod cienie HEAN - znana chyba każdemu, duża pojemność 14g za niecałe 15 zł , jej jedynym minusem jest to,że nie ma koloru,ale za to pięknie podbija i wydobywa kolor cienie, do tego makijaż oczu trzyma się cały dzień. Radzi sobie z lepszymi jak i gorszymi cieniami. Używam jej kilka miesięcy, a dna nadal nie widać. Polecam wam wypróbować, bo za tak niską cenę naprawdę warto.
2. Kredki z Avonu to moje odkrycie wszech czasów. Są tanie, nie rozmazują się, nie szczypią w oczy i co najważniejsze nie lepią się do soczewek - gdyż ostatnio mam z tym problem, jedyna ich wada o dostępność - konsultanci, bądź allegro, a dodając koszty przesyłki za samą kredkę to już nei ejst taki super deal.
3. Róż SLEEK Rose Gold - długo zbierałam się,aby zakupić ten róż, bo nie byłam przekonana do drobinek w nim zawartych, ale to jaki efekt one dają ... cudo :) Wystarczy tylko ten róż i twarz jest ożywiona, rozpromieniona i wygląda na wypoczętą, Róż jest bardzo napigmentowany i trzeba z nim uważać, a najlepiej zaopatrzyć się w twardy pędzelek do jego nakładania.
4. Żel do brwi z P2 niestety edycja limitowana, więc za dużo o nim pisać nie będę, jednak jest niesamowicie wydajny i mam go od grudnia, a nadal muszę oczyszczać szczoteczkę przed użyciem z nadmiaru produktu :) Do tego rozjaśnia brwi i bardzo utrwala, dla niektórych może, aż za bardzo.
5. Kredka na linię wodną z NYX - świetna i trwała. Nie podrażnia oczu, a jej odcień świetnie niweluje czerwoność oczu i chociaż w małym stopniu można nią ukryć to,że się nie przespało nocy - mi się często zdarza :)
6. Wszystkim dobrze znany rozświetlacz z Wibo - podeszłam do niego bardzo sceptycznie, a tu taka niespodzianka. Opakowanie mogłoby być bardziej solidne,ale za taką cenę można mu wybaczyć, efekt jaki daje to przepiękna tafla bez odrobiny brokatu - tylko błysk. Używam go codziennie i nie wyobrażam sobie jak mogłam kiedyś funkcjonować bez rozświetlacza.
7. No i na sam koniec podkład Revlon Photoready, który mnie zaskoczył, ma bardzo skrajne opinie, większość dziewczyn nie lubi go za drobinki, ja natomiast za to go pokochałam, jeśli lubicie efekt zdrowej, świetlistej skóry - to jest to produkt dla was, Nie muszę chyba wspominać, że na zdjęciach wygląda przepięknie.
A co wam przypadło w tym miesiącu do gusty, jacy są wasi ulubieńcy ?:)
niczego stąd nie znam :(
OdpowiedzUsuńaż trudno uwierzyć, rozświetlacz Wibo podczas promocji w Rossmannie dosłownie się wylewał z blogosfery :) a o YT już nie wspomnę :)
UsuńWibo DI jest najlepszy :)
OdpowiedzUsuńrozświetlacz bardzo lubię, natomiast za bazą nie przepadam :)
OdpowiedzUsuńMiałam podkład PhotoReady i byłam z niego zadowolona, choć sama nie przepadam za drobinkami :)
OdpowiedzUsuńJa używałam bazy z Hean ponad dwa lata i zużyłam może z połowę, a wyrzuciłam dopiero, jak się przetermiowała :) Kiedyś bardzo lubiłam Revlon, ale nie używałam go już tak dawno, że nawet nie wiem, czy teraz by mi się spodobał :D Róż ma cudowny kolor! :)
OdpowiedzUsuńNie polubiłam się z tą bazą, bo w ogóle nic nie robi, a do tego się roluje ;) Używam jej w trakcie robienia zdjęć swatchy na rękach, bo tylko do tego mogę ją zużyć :P Ale róż i rozświetlacz wyglądają pięknie! ;)
OdpowiedzUsuńTen róż wygląda obiecująco ;)
OdpowiedzUsuńsuper te ulubiency <3
OdpowiedzUsuńlece do nastepnego postu kochana <3
Rozświetlacz Wibo też polubiłam :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie mam tą bazę z Hean. =D
OdpowiedzUsuńpodkład Revlon Photoready mialam i kochalam:)
OdpowiedzUsuńZ tego zestawu mam tylko rozświetlacz z Wibo (taaa promocja w Rossmannie) i jestem z niego baaardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńNa bazę z Hean mam ochotę :)
OdpowiedzUsuńRevlon rządzi :D
OdpowiedzUsuńRevlon rządzi :D
OdpowiedzUsuńrozświetlacz jest super :)
OdpowiedzUsuńi ja wielbię tę bazę z Hean :)
OdpowiedzUsuńJuż długo poluję na baze Hean :) Moimi ulubieńcami miesiąca się pomadki w kredce Astor i Rimmel :)
OdpowiedzUsuńGdzie można kupić tą baze z hean? Ciekawa jej jestem bardzo :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na nowy post :)
Przez internet,albo mozna popytac w drogeriach osiedlowych :)
UsuńPrzez internet,albo mozna popytac w drogeriach osiedlowych :)
Usuńnie znam żadnego z Twoich ulubieńców :(
OdpowiedzUsuńTeż lubię tę bazę pod cienie :))
OdpowiedzUsuńChciałabym kiedyś przetestować tę bazę Hean - same dobroci o niej czytałam :) Rozświetlacz z Wibo też jest ostatnio codziennie na mojej twarzy ;)
OdpowiedzUsuńniestety żadnego z tych produktów nie miałam ale czaję się na podkład revlon photoready ;)
OdpowiedzUsuńNie mam żadnego z Twoich ulubieńców, ale poluję od dłuższego czasu na podkład Revlon ;)
OdpowiedzUsuńWow róż piękny !:)
OdpowiedzUsuńTen rozświetlacz Wibo muszę koniecznie wypróbować, coś czuję że go pokocham :)
OdpowiedzUsuńNic nie mam z powyższych rzeczy :) Ale jestem bardzo ciekawa podkładu :)
OdpowiedzUsuńFajny ten rozświetlacz:)
OdpowiedzUsuńNie miałam ani jednego kosmetyku z Twoich ulubieńców:) ja z Wibo mam róż w kulkach, jest świetny :)
OdpowiedzUsuńMam bazę pod cienie Hean i jest naprawdę bardzo dobra, dodatkowo bardzo fajna konsystencja i zapach. :)
OdpowiedzUsuńChętnie przetestowałabym Revlona na sobie, bo też słyszałam że jest świetny a niektóre opinie są niestety złe;)
OdpowiedzUsuńniczego nie znam :(
OdpowiedzUsuńTen Revlon bardzo przypomina mi podkład Rimmel Wake me up,ze względu na drobinki u mnie kompletnie odpada niestety
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tego żelu do brwi. Szkoda, że to edycja limitowana ;/
OdpowiedzUsuńkredki i konturówki z Avonu bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuń