Haul zakupowy : Make Up Revolution, MAC, Dm, Glam Brush

Hej kochane !

Dzisiaj przychodzę do was z wrześniowym Haul'em kosmetycznym i tym samym daję sobie bana na zakupy w październiku i listopadzie, co będzie ciężkie,gdyż w połowie listopada Hania z kanału digitalgirl zapowiedziała premierę nowych sztuk swoich pędzli. Ale przejdźmy do zakupów :)

Kosmetyki z których jestem najbardziej zadowolona to oczywiście MAC, miałam okazję byc we Wrocławiu,więc jak tu nie zajrzeć i czegoś nie kupić? JA skusiłam się na puder Studio Fix w kolorze C2,korektor pro longwear NC15 dużą butlę,bo aż ml podkład Face and Body w kolorze C1.

Kupiłam pędzle Hani o której wyżej wspomniałam. Pędzle są bardzo dobrej jakości i jestem z nich bardzo zadowolona na pewno na tych się nie skończy. Posiadam O3, T11,T3,T1 i T13

Jeżeli jesteśmy przy pędzlach to w moich zbiorach znalazły się też osławione w Internecie pędzle Zoeva. Ja mam słynną 227 i pędzel kulka do konturowania 110. Wrzuciłam też do koszyka pędzel 780 z Maestro do linera.

Jako,że moja mama robiła zamówienie kosmetyków naturalnych to dostałam od niej Hydrolat z kwiatów pomarańczy z Calaya, maseczkę peel off oraz olej z awokado. A na stronie Biochemii Urody zamówiłam Serum z wit. C oraz krem łagodzący z lukrecją.

W blogosferze chyba nie ma miejsca,gdzie nie pisano by o nowej serii Ziaji - liść manuka. Jak wiecie ja bardzo nie lubię tej firmy,ale właśnie tak działają blogi i YT :) Ja kupiłam pastę oczyszczającą z liściem manuka oraz oliwkową wodę tonizującą. Jak już jesteśmy przy blogowych hitach to nie mogło zabraknąć bazy pod cienie firmy Hean. I nowość czyli dezodorant w kremie od Garniera.

Jako,że zbliża się zima postanowiłam zakupić bardzo jasne podkłady i mój wybór to Loreal True Match,którego jeszcze nie miałam okazji testować oraz Bourjois Healthy Mix,którego recenzję mogliście przeczytać TUTAJ. Wszędzie zachwalana maska Biovax musiała w końcu do mnie trafić i kolejna matowa pomadka z Golden Rose w kolorze 24 (do zdjęcia wzięłam przez przypadek zły nr)

Kolejny hit blogosfery,czyli firma która szturmem weszła na rynek - mowa tu oczywiście o Make Up Revolution. Ja skusiłam się na paletkę cieni Iconic 3 i rozświetlacz w kolorze Golden Lights.

Kolor rozświetlacza jest naprawdę bardzo ładny.

Miałam okazję spędzić kilka dni w Niemczech u mojej mamy,więc musiałam iść na zakupy do Dm, jednak tym razem się opanowałam i nie kupiłam tak dużo jak za pierwszym razem :)

Wzięłam do koszyka dwa lakiery z P2 czarny i brzoskwiniowy. Bardzo je lubię i są tanie,bo kosztują 2 euro. I dwa lakiery z nowej serii Maybelline,które są świetne i na pewno skuszę się na inne kolory.

Korektor pod oczy z Maybelline Fit me,który ma być odpowiednikiem korektora z NARS. Kolejne lakiery,ale tym razem z Rival de Loop,które kupiłam na próbę,gdyż u nas nie ma kolorówki z tej firmy. i Błyszczyk z P2,który jest bardziej Tint'em,bo kolor wgryza się w usta. Poniżej możecie zobaczyć jaki ma piękny kolor, 

Kupiłam pędzel języczkowy z Ebelin,który idealnie się nadaje do nakładania kremów BB i rozświetlacza. Dwie konturówki do ust z P2 i maskara Essence,którą wiele osób poleca. No i pomadki także z firmy P2,których nie mogło zabraknąć. I cień w kremie z Maybelline,który u nas jest niedostępny :(.

 Cień w kremie Maybelline.

I to wszystkie moje zakupy w tamtym miesiącu. A wy co kupiłyście ciekawego,albo może miałyście którąś z rzeczy które pokazałam :)