13 stycznia 2015

Koniec z suchymi, spierzchniętymi ustami : Blistex MedPlus

Hej kochane!

Pomimo,że sama nigdy nie miałam problemów z suchymi ustami to odkąd używam matowych pomadek, często zaczęłam odczuwać dyskomfort na ustach. I mimo,że zima jaka jest - taka jest to zmieniając pielęgnację twarzy na bogatszą, także nie powinnyśmy zapominać o ustach :)



Kiedyś byłam ogromną fanką balsamów Carmex, jednak zaczął mi przeszkadzać i gorzkawy smak i zbyt dużo chłodzenie i mrowienie ust. I tak z pomocą przyszła... moja mama, która kupiła mi balsam do ust w słoiczku od firmy Blistex. Na początku nie byłam przekonana, co do opakowania - pomyślałam : łeeee słoiczek, nie będzie mi się chciało grzebać paluchami", a że przez większość czasu mam dłuższe paznokcie to jest dość duży dyskomfort dla mnie. Jednak działanie produktu rekompensuje mi opakowanie. Na początku stosowałam dość dużą ilość na noc i usta rano były po prostu cudowne, idealnie miękkie,a nałożone pomadki prezentowały się pięknie.  


Jak przyszły mrozy zaczęłam używać go także za dnia. Jedna aplikacja starcza naprawdę na długo. Nie trzeba dokładać go co chwilę. Po aplikacji daje uczucie ulgi, to nie jest coś na zasadzie wyżej wspomnianego Carmex'a,który mrowi i ziębi. Produkt jest skierowany do osób u których występują przesuszone i podrażnione usta i muszę przyznać,że radzi sobie z tym bardzo dobrze. Ja na pewno zakupię go ponownie jak się skończy i na stałe zagości w mojej kolekcji kosmetyków pielęgnujących. Jest też  wersja w sztyfcie, jednak nie wiem czy posiada takie same właściwości, ponieważ jej nie testowałam.


A może miałyście do czynienia z tym produktem, albo macie innych swoich ulubieńców? 

40 komentarzy:

  1. nie słyszałam o tym produkcie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwszy raz widzę, ja uwielbiam masełka Nivea ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam wersję klasyczną i bardzo ją lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie słyszałam o tym produkcie, ja mam aktualnie pomadkę z neutrogeny i masełko z novea <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy go nie miałam, ale skoro go chwalisz, to może się zdecyduję :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Widzę, że działa podobnie jak uniwersalne masełko do ust z AVONU. Mam waniliową wersję i bardzo go sobie chwalę. :) Ten produkt też jest ciekawy, chętnie bym go wypróbowała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ma działanie bardziej regenerujące i nawilżające - wiem,bo miałam masełko z Avonu:)

      Usuń
  7. Nie miałam go nigdy. Używam uniwersalnej maści z Avonu :) a na codzień pomadki w sztyfcie

    OdpowiedzUsuń
  8. nie znam nawet, nie lubię słoiczków ze względu właśnie,że mam długie paznokcie i mi taka aplikacja bardzo przeszkadza

    OdpowiedzUsuń
  9. Też uzywam balsamu do ust z Avonu, o tym produkie nie słyszałąm:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie słyszałam o tych produktach, ale dostałam niedawno balsam Blistex od stomatologa w takiej małej tubce - również spisuje się rewelacyjnie i często po niego sięgam na zewnątrz :) ze słoiczka ciężko byłoby mi na mrozie coś wydłubać :) ale wierzę, że jest bardzo dobry w tym zakresie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie używałam jeszcze tego produktu.
    Lubię balsamy Carmex. =)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znam tego produktu, ale gdy moje usta potrzebują naprawdę mocniejszego nawilżenia to sięgam po Tisane :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Niestety forma aplikacji wyklucza używanie tego produktu przeze mnie...

    OdpowiedzUsuń
  14. U mnie od dłuższego czasu goszczą masełka od nivea:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Coś ostatnio czytałam o Blistexie, ale słoiczki średnio mnie przekonują, toteż te, które mam to zwykle dostałam :]

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam próbkę tego balsamu i chyba muszę go w końcu wypróbować :) Też byłam swego czasu zwolenniczką Carmexa, teraz najczęściej sięgam po Alterrę :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Uwielbiam ;) Idealnie działa na nasze usta ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. uwielbiam carmex właśnie za to uczucie mrowienia:) ale dobrze wiedzieć, że jest coś jeszcze lepszego !!:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Miałam wersję w sztyfcie i bardzo polubiłam, chętnie wypróbuję to maleństwo :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Tej wersji jeszcze nie miałam, chętnie ją wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Aż sama nie wierzę, że nigdy go nie próbowałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ostatnio, jak debatowałam nad sztyftem, to rozważałam między tym Blistexem a wersją Classic. Sięgnęłam po standardową i jestem wkurzona, że jest tak słodka! :D Wydaje mi się, że Twoja wersja ma w składzie kamforę i mentol, a tych składników muszę chyba unikać... ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, ma on kamforę w składzie.
      Wersja klasyczna tj taka biała w sztyfcie? Jeśli tak to ja lubię ten słodki smak :D jednak nie nawilża zbyt dobrze moich ust

      Usuń
    2. Tak, właśnie ta :D No smak jest przyjemny, ale irytuje mnie, bo go zlizuję zamiast zostawić go w spokoju :D W sumie fakt, nie nawilża spektakularnie, szukam czegoś nowego, ale jakoś trudno znaleźć ideał w rozsądnej cenie, który nie złamie się w połowie używania (jak np. Tisane...).

      Usuń
  23. Szukam własnie czegoś dobrego na moje problemowe usta :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ne znałam tego wcześniej, ale kusi mnie tym bardziej, że zimą mam potworne usta :(

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie znałam tego produktu! ;D

    OdpowiedzUsuń
  26. Blistex widnieje na liście do kupienia jak zuzyje swoje zapasy :)

    OdpowiedzUsuń
  27. nie mialam ale ja jestem wierna tisane ;) chyba ze i z tego jest wersja w sztyfcie to moge sie zakrecic ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Widziałam, ale nie miałam. ;] Obecnie używam pomadki Ziaja.

    OdpowiedzUsuń
  29. Muszę w takim razie kupić! Mam obecnie straszny problem z ustami, nawet maść z wit. A mi nie pomaga.. :(

    OdpowiedzUsuń
  30. Uwielbiam wszelkie mazidełka do ust więc chętnie po niego sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie miałam nigdy tego balsamu, ale moim ulubieńcem jest pomadka z Carmexu :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Nie znam tego, a ja uwielbiam masełka do ust z Nivea. ;)
    Pozdrawiam. :**

    OdpowiedzUsuń

.post blockquote { border-left:10px solid #d2a6d5;padding-left:20px;}