Hej kochane!
Dzisiaj przychodzę do was z ulubieńcami. Są to kosmetyki,które skradły moje serce i serdecznie je wam polecam.
1. Podkład Ingrid Ideal Face zaskoczył mnie bardzo pozytywnie, utrzymuje się cały dzień, idealnie kryje, buzia wygląda na wypoczętą i zdrową,a to wszystko za 10 zł, niestety ma OGROMNĄ wadę mianowicie - strasznie ciemnieje. I gdyby nie to,że jestem na etapie samoopalacza nie mogłabym go używać. Jednak póki co korzystam :) Pełną recenzję na jego temat możecie przeczytać TUTAJ
2. Kolejny ulubieńcem to osławiona już gąbeczka Beauty Blender i uwierzcie,że jest warta tych 80 zł. Ja swoją mam ponad pół roku i jak widać jest w stanie idealnym. Uwielbiam nakładać nią podkład jak i korektor pod oczy,jest niezastąpiona, a miałam już wiele zamienników i żaden nie dorastał jej do pięt.
3. Pędzel ZOEVA 227 również sławny produkt, tym razem pędzel do blendowania,rozcierania cieni. Porównują go do pędzla z MAC 217, tego drugiego nie miałam i chyba nie będę mieć, bo ZOEVA jest dla mnie idealna. Świetnie rozciera cienie. Ideał. W przyszłości planuję kupić więcej pędzli tej firmy. Jakie polecacie?
4. Puder MAC Studio Fix w kolorze C1,czyli idealnym zółtym odcieniu,który pomaga w walce z różowymi tonami niektórych podkładów. Jest to puder jakiego nigdy wcześniej nie miałam. Matuje bardzo dobrze i trzyma się bardzo długo,a przy tym twarz wygląda pięknie i nieskazitelnie. Jest idealny do poprawek w ciągu dnia. Minusem jest oczywiście cena ok 130zł, więc muszę zacząć go oszczędzać.
5. Rozświetlacz z Make Up Revolution jest to mój pierwszy tego typu produkt i jestem zachwycona działaniem. Może nie trzyma się całego dnia,ale te 5h spokojnie wytrzyma. Daje piękną taflę i ożywia twarz, można go stosować także jako cień do powiek .
6. Bibułki matujące z Wibo- nie wiem jakim cudem,ale moja sucha jak wiór skóra przeżywa jakiś kryzys i przetłuszcza się na brodzie,więc pierwszy raz w życiu zakupiłam bibułki matujące. Wzięłam do koszyka jakieś najtańsze byle by były,ale nie wiedziałam,że okażą się takie świetne. Wystarczy przyłożyć do twarzy i po problemie.
7. Kamuflaż z Catrice - tego produktu nikomu nie trzeba przedstawiać,jeśli jeszcze jakimś cudem go nie znacie zapraszam TUTAJ
8. Róż z FM w kolorze Delicious Papaya, przepiękny delikatny róż z drobinkami, mój ulubieniec i KWC,niestety już się kończy nad czym ubolewam,bo nawet róż z MAC Well Dressed go nie pobił i będę do niego wracać
9. Lakier Gel Finish z Avon - nie spodziewałam się dobrych lakierów po tej marce,szczególnie,że miałam inne serie i były okropne,jednak te lakiery są godne uwagi, trzymają się bardzo długo, nie odpryskują, a do tego to piękne wykończenie. Polecam
To już wszyscy moi ulubieńcy,jak widzicie - to sama kolorówka, gdyż w pielęgnacji ciągle szukam tego "czegoś" co mnie w końcu zadowoli. A jacy są wasi ulubieńcy w tym miesiącu? A może mieliście produkty wyżej wymienione? Co o nich sądzicie?
Lakiery Avon mnie intrygują,
OdpowiedzUsuńja ich nie lubię, bo miałam kiedyś jeden i mi odpryskiwał po jednym dniu. w dodatku słabe miał krycie, ale może to ja tak trafiłam
Usuńteż miałam jedną serię( chyba 30 s speed ) i odpryskiwała od razu,a ta seria trzyma się bardzo długo
Usuńja ich nie miałam, ale moja koleżanka używa ich namiętnie
Usuńchyba zależy z jakiej serii bo mi też niektóre odpryskują po jednym dniu :(
UsuńBibułki z Wibo są bardzo przydatne, nie wiem jak się bez nich obywałam kiedyś :) A Studio Fix mam i chyba czas zacząć używać, oby się u mnie dobrze sprawdzał za taką cenę :)
OdpowiedzUsuńJuż miałam zapisywać nazwę podkładu, kiedy przeczytałam, że ciemnieje.. nie dla mnie niestety :(
OdpowiedzUsuńno niestety to jego największy minus :( szkoda,bo to Polska firma,która nie ma pojęcia jaki kolor cery mają polki
UsuńBibułki i kamuflaż są również moimi ulubieńcami :)
OdpowiedzUsuńBB też bardzo lubię :) Mam różowy ale następnym razem kupię czarny :)
OdpowiedzUsuńPodzielam sympatię do podkładu Ingrid jednak kolory są okropne :/
OdpowiedzUsuńMam studio fix;) u mnie jest strasznie wydajny, używam od stycznia:D
OdpowiedzUsuńKamuflaż mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńwarto wypróbować, tym bardziej,że kosztuje niecałe 13 zł :)
UsuńIle razy chce kupić ten rozświetlacz to jest wymieciony zewsząd :D
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu zainwestować w BB ;)
OdpowiedzUsuńJest naprawdę bardzo dobry :)
UsuńSame perły <3
OdpowiedzUsuńRowniez jestem szczesliwa posiadaczka beauty blendera i bedzie moim ulubiencem zycia ;-) ostatnio bedac w Hiszpani na wakacjach, zaopatrzylam juz sie w jeszcze jeden na zapas, bo byla super promocja, zaplacilam 12 euro! ;-)
OdpowiedzUsuńO, ZOEVA, ostatnio o niej naprawdę głośno :)
OdpowiedzUsuńzoeva zamowilam i czekam :) zaciekawil mnie lakier avon
OdpowiedzUsuńMusze wypróbować te bibułki matujące ;)
OdpowiedzUsuńGąbeczka Beauty Blender by mi się przydała <3
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z nich, ale lakieru w takim kolorze właśnie poszukuję.
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad zakupem kamuflażu Catrice, ale nie znalazłam swojego odcienia. ;]
OdpowiedzUsuńTe żelowe lakiery z Avon dużo osób chwali. =)
OdpowiedzUsuńMiałam podkład z Ingrid i w ogóle nie przypadł mi do gustu :( aktualnie mam Maybelline Affinitone i podbił moje serce :)
OdpowiedzUsuń____________
a Ty? bierzesz już udział w rozdaniu? Do 30.11. możesz wygrać bon na ubrania i akcesoria :) zajrzyj na mojego bloga, tam znajdziesz szczegóły ;) pozdrawiam i zapraszam.
http://wyprobuj.blogspot.com/2014/10/konkurs-wygraj-bon-o-wartosci-100-do.html
mam ten rozświetlacz i jak za taką enę fajny :-)
OdpowiedzUsuńZ tego co czytałam i słuchałam gąbeczka z RT w cenie 30 złotych jest tak samo dobra jak BB. Chętnie wypróbowałabym oryginalny BB, ale na razie z funduszami u mnie nie najlepiej, więc poczekam jeszcze trochę. Z tych bibułek z Wibo też korzystam i bardzo sobie je chwalę. Świetni ulubieńcy! M.A.C, Zoeva, MR... same najfajniejsze marki :)
OdpowiedzUsuńmnie jakoś nie przekonuje kształt gąbeczki z RT :)
UsuńKurcze, kolejny raz spotykam się ze świetnymi opiniami o Catrice, a tu tyle kamuflaży na półce do zużycia .. :)
OdpowiedzUsuńw końcu muszę kupić oryginalną gąbeczkę BB:) mam dwie z RT i je lubię, ale szybko się niszczą
OdpowiedzUsuńja mam BB ponad pół roku i działa bez zarzutu nie widać zużycia :)
Usuńróże z FM faktycznie są świetne
OdpowiedzUsuńnad gąbeczką BeautyBlender już dłuższy czas się zastanaiwam
Sporo tych ulubieńców ;p Ja niczego stąd nie znam ;p
OdpowiedzUsuńNiemożliwe :) BB i pędzle ZOEVA to już praktycznie legendy :)
UsuńBibułki z Wibo bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńA gąbeczkę bardzo chętnie bym poznała! :)
nie miałam nic z twych ulubieńców ale chętnie wypróbuję podkład ingrid i catrice ;)
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś wypróbuję ten rozświetlacz, odkąd nauczyłam się go używać to jeden z moich ulubionych kosmetyków kolorowych, ja mam sleek
OdpowiedzUsuńPędzle Zoeva kuszą mnie coraz bardziej ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci tego pudru z Mac bo chętnie bym go przetestowała :D
OdpowiedzUsuńChciałabym ten puder z Maca :) A lakiery z Avonu lubie :) A kamuflaż też mam i to mój hit tego roku :D
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z Twoich ulubieńców. Chciałabym sobie kupić Kamuflaż z Catrice, ale jak patrzyłam w drogerii, to niestety wszystkie są dla mnie za ciemne.
OdpowiedzUsuńte bibułki z Wibo też były moimi pierwszymi :)
OdpowiedzUsuńMnie ten podkład z Ingrid nie przypadł do gustu ;(
OdpowiedzUsuńZdecydowanie perełki :D
OdpowiedzUsuńDla mnie ten podkład z Ingrid jest niestety za ciężki i za ciemny :/
OdpowiedzUsuńAkurat nic nie miałam z Twoich ulubieńców.
OdpowiedzUsuńMiałam jedynie bibułki z Wibo. Szału niestety nie robią.
OdpowiedzUsuńmi skóra przetłuszcza się minimalnie i to tylko na brodzie,więc te dają radę,ale słyszałam wiele dobrego o bibułkach matujących z INGLOTA
Usuńwypróbowałabym ten podkład ale jak ciemnieje to odpada natychmiastowo
OdpowiedzUsuńUwielbiam nakładać podkład gąbeczką :) Muszę skusić się na bibułki matujące :)
OdpowiedzUsuńWiększości nie znam Twoich ulubieńców. Jajko mam, ale jakoś nie umiem się do niego przełamac ;9
OdpowiedzUsuńPodoba mi się strasznie kolor tego lakieru :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej ciekawa jestem tego podkładu, może u mnie by się sprawdził, bo mam taki problem, ze twarz mam o wiele jaśniejszą niż ciało, więc jakby mi tak trochę przyciemniał, to bym się nie pogniewała, bo i tak celowo biorę zawsze ciemniejszy podkład ;-)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nad zakupem tego rozświetlacza. ;D
OdpowiedzUsuńgąbeczkę i kamuflarz także uwielbiam! Lakier z Avonu planuję zamówić, bo ponoć ta żelowa seria jest dobra
OdpowiedzUsuńlakier mnie kusi, jak dobrze, że moja siostra jest konsultantką ;))
OdpowiedzUsuńBeauty Blender to dobra inwestycja, uzywam go od lat i nie zamienię na żaden pędzel ;-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam rozświetlacz z Makeup Revolution i kamuflaż z Catrice :)
OdpowiedzUsuńKamuflaż z catrice i beauty blender to również jedni z moich ulubieńców. Ciekawe, co nowego przyniesie 2015 ;)
OdpowiedzUsuń