25 lutego 2015

Czy warto kupić masło do ciała za 60 zł?

Hej kochani! 


Na pewno nie raz zdarzyło wam się kupić coś pod wpływem yt, bądź blogosfery, a jak już widzicie to na kilku blogach z rzędu i wszyscy chwalą dany produkt to musi być wasz, ja tak mam bardzo często ,ale co zrobić, ja kocham kosmetyki i mogę odmówić sobie nowej torebki,ale kosmetyku nigdy :)


O masłach z The Body Shop chyba wam mówić nie muszę, bo większość osób zapewne o nich słyszała, robią furorę w blogosferze, jednak ich cena trochę odstrasza,bo za masło do ciała o pojemności 200 ml musimy zapłacić 62 zł, więc trochę boli, jednak często są promocje i można kupić je taniej. Są dostępne w sklepach stacjonarnych TBS, oraz w Douglasach.

Producent kieruje masło do skóry bardzo suchej i przesuszonej, więc nawet nie zastanawiałam się nad zapachem i wzięłam, trochę mi nie odpowiada,ale da się wytrzymać. Konsystencja jest zbita, bardzo gęsta i treściwa, dzięki temu kosmetyk jest bardzo wydajny. 


Co dla mnie najważniejsze dobrze się wchłania i nie pozostawia suchych i białych smug, których nie cierpię. Jeżeli będziemy go nakładać codziennie zauważymy różnice w nawilżeniu, które ponoć ma być 24 godzinne, z tym bym nie przesadzała,ale jest bardzo dobre. Pewnie jak będę miała okazję wypróbuję inne wersje zapachowe,ale tylko na promocji.

Opakowanie bardzo mi się podoba, plastikowe, solidne i ładnie wygląda na półce w łazience. Masło już zdenkowałam, starczyło mi na 3 miesiące, więc to jest dużo jak na mnie, bo potrzebuję dużo nawilżenia i czasem 2x dziennie się balsamuje. Moja skóra jest najbardziej suchą jaką tylko widziałyście w swoim życiu i jak ominę jeden dzień bez nawilżenia jej to moje mogę robić za pumeks :) .

Jeśli chcecie znać moje zdanie to nie dałabym drugi raz 60 zł za masło do ciała, które daje u mnie gorszy efekt niż oliwka do ciała,ale rozumiem ich fenomen,bo wybór i intensywność zapachów to ogromny atut firmy i jeśli będę kiedyś w TBS i masła będą na promocji to z chęcią zakupię inne zapachy. Kusi mnie mango i figa.

A co wy sądzicie o produktach TBS? Miałyście je, używałyście? 



33 komentarze:

  1. Miałam jedno masełko z TBS byłam zadowolona. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. NIE NIE NIE! Nie kupiłabym masła do ciała za 60 zł, ba! nie kupiłabym żadnego produktu do pielęgnacji ciała za taką cenę :)
    Zapraszam na post o tym, czy warto zostać konsultantem ORI :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam dawno temu jedno mini masełko, ale więcej nic, niestety u mnie w mieście zamknęli TBS ;) inaczej może w promocji bym kupiła :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja mam zamiar wypróbować ich masła i czekam na promocję :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja mam jedno masełko z TBS ale mam ochotę na kolejne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam aż dwa masła do ciała, oba były absolutnie cudowne, pięknie pachnące i bardzo je lubiłam... ale żadne z nich nie zostało przeze mnie zakupione. Nie dałabym za żaden kosmetyk do pielęgnacji ciała tyle kasy ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja mam zamiar wypróbować ich masła i czekam na promocję :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ojj cena naprawde spora... ja zdecydowałaym się na ne jedynei w promocji bo 62 zł to zdecydowanie za duzo.

    OdpowiedzUsuń
  9. mieliśmy waniliowe i kupowaliśmy w promocji kilka razy, super :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie miałam maseł z TBS, bo według mnie mimo wszystko są za drogie ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Miałam kiedyś masełko TBS w mini wersji - 50ml. Było rewelacyjne!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja też bym tyle nie dała, dlatego kupuję na promocjach :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Oj ja chyba nigdy nie dałabym 60zł za masło do ciała ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie dałabym w życiu takich pieniędzy za kosmetyk do pielęgnacji ciała... :P
    Obserwuję i również zapraszam do obserwacji mojego bloga :)
    www.adelfablanca-makeup.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. A ja właśnie nie mogę zrozumieć ich fenomenu, ale oczywiście akceptuję to, że ktoś może się nimi zachwycać. Sama miałam wersję arganową i totalnie się u mnie nie sprawdziła. Zapach był taki sobie, nic specjalnego a do tego u mnie akurat wchłaniało się wieki. Nie wiem o co chodzi z tą marką, ale mnie już nie jara. W każdym razie fajnie, że u Ciebie masełko chociaż szybko się wchłaniało :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja mam arganowe masełko, które wygrałam w konkursie, ale jeszcze go nie używałam. Ale sama na pewno bym tyle nie wydała :P

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie kiedy płaci się tylko za markę...

    OdpowiedzUsuń
  18. Nigdy nie miałam masła z TBS, choć zapachy bardzo mnie kuszą, to cena skutecznie odstrasza :)

    http://wolfies-makeup.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. W promocji bym chętnie kupiła ale za standardową cenę raczej nie :D Chyba,że poszczęści mi się w lotku :)

    OdpowiedzUsuń
  20. BS ma przepiękne zapachy, ale kosmetyki nie są warte swojej ceny. Uważam, że mają działanie raczej tych tańszych produktów :)

    OdpowiedzUsuń
  21. jak dla mnie są zdecydowanie za drogie

    OdpowiedzUsuń
  22. Chyba nie dałabym tyle za masło do ciała.. :-)

    OdpowiedzUsuń
  23. ja bym raczej nie dała tyle ;) musiałby byc ze złota ;D

    OdpowiedzUsuń
  24. Miałam kiedyś mniejszą wersję masła o zapachu bodajże mango i było to najlepsze masło, jakiego kiedykolwiek używałam, a też mam skórę suchą i potrzebuję dobrego nawilżenia. Jednak różnica jest taka, że udało mi się to masełko wygrać, natomiast sama oczywiście nie wydałabym takiej kasy, bo jednak za 60 zł można kupić wiele innych rzeczy i bardziej niezbędnych do życia :P

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo lubię te masła! Są warte każdej złotówki :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Chętnie bym kupiła zwłaszcza, że pięknie pachną, a ja lubię takie kosmetyki:) ale za 60 zł raczej tego nie zrobię.

    OdpowiedzUsuń
  27. Miałam kiedyś ten wariant, ale jako masełko do ust. I niestety zapach ani konsystencja nie przypadły mi do gustu.
    Generalnie uważam, że za 60zł nie warto, ale warto polować na promocje :)

    OdpowiedzUsuń
  28. W normalnej cenie bym nie kupiła, jednak mają kilka takich wersji zapachowych, na które przy promocji na pewno bym się skusiła :)

    OdpowiedzUsuń
  29. W takim wypadku również stawiam na oliwkę lub olej. ;] Może, gdyby cena była niższa...

    OdpowiedzUsuń
  30. W cenie regularnej bym nigdy nie kupiła, bo jednak cudów nie działają ;) Niemniej, za połowę ceny (a na szczęście da się taką promocję znaleźć od czasu do czasu) jak najbardziej, bo mimo wszystko to chyba moje ulubione masła :)

    OdpowiedzUsuń
  31. nie miałam tych masełek :)

    OdpowiedzUsuń

.post blockquote { border-left:10px solid #d2a6d5;padding-left:20px;}