Hej Kochane !
Będąc kilka dni temu we Wrocławiu postanowiłam skorzystać z okazji i wstąpić do dwóch sklepów, które niestety nie są dostępne u mnie w mieście. Mianowicie mowa tu o The Body Shop i MAC. Zakupy w ogóle nie były planowane, więc za bardzo nie zaszalałam i kupiłam "pewniaki", które wszyscy polecają.
W MAC'u obsługiwała mnie bardzo miła Pani ,która mi doradziła puder Mineralize Skinfinish Natural w odcieniu light plus (Jak widać na zdjęciu zostały zmienione opakowania, teraz mają lusterko ). Zastanawiałam się pomiędzy tym,a pudrem Studio Fix Powder Plus Foundation. Następną rzeczą jest róż w odcieniu Well Dressed. Planuję kupić o wiele więcej produktów z tej firmy i jako podkładomaniaczka czaję się na dwa podkłady i korektor, ale to w dalekiej przyszłości, gdyż na moją studencką kieszeń produkty MAC trochę kosztują .
W The Body Shop kupiłam masło karite i shea do ciała , które jest niesamowicie nawilżające, już po pierwszym dniu skóra była bardzo gładka i nawilżona, jednak muszę go jeszcze trochę poużywać, by cokolwiek o nim powiedzieć..
A wy miałyście,może coś z tych firm? Jakie produkty jeszcze polecacie ?
Nic nie miałam, ale planuję kupić bronzer z MAC :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam nic z tych firm
OdpowiedzUsuńLubię masełka z TBS :)
OdpowiedzUsuńMiałam puder do twarzy i ciała - edycja limitowana ;) Był świetny :) Można powiedzieć , że magiczny :D W opakowaniu miał postać sypkiego pudru , ale na skórze zmieniał się w podkład który nawilża cerę. Szkoda że był drogi :/
OdpowiedzUsuńU mnie nie ma tych sklepów, więc produktów nie znam :)
OdpowiedzUsuńOj ten róż to mi się marzy... :)
OdpowiedzUsuńKocham masła TBS, ale z MAC'a nic jeszcze nie miałam :-)
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałam nic z tych firm ale bardzo bym chciała :)
OdpowiedzUsuńTen róż bym kiedyś chciała mieć.
OdpowiedzUsuńnie miałam nigdy nic z MACa ale dużo dobrego o nich słyszałam :)
OdpowiedzUsuń